Grzegorz Braun: problem Ukrainy to problem złożony. Media nie pokazują prawdy
Istnienie i funkcjonowanie takich ludzi jak Igor Kołomyjski pokazuje jak problematyczna jest suwerenność rządu kijowskiego na ukraińskim terytorium. Ten rząd ukraiński to symbol oligarchii i oligarchów takich jak pan Poroszenko. Dzieją się tam dziwne rzeczy, które w żadnym wypadku nie dają się przedstawić w tak uproszczony w sposób, w jaki przedstawia się je w mediach głównego nurtu.
W mediach warszawskich przedstawia się wojnę ukraińską jako schematyczne, jednowektorowe wydarzenie. Są tam z jednej strony Rosja i rosyjscy imperialiści a z drugiej strony cały cywilizowany świat, który powinien spieszyć Ukrainie na pomoc, a najlepiej sami Polacy, aby się w to zaangażowali i poszli na Moskwę. Można tak wulgaryzować i upraszczać, ale co do istoty sprawy - jest rzeczywiście taki trend, który zmierza w kierunku pójścia Polski na tę wojnę.
Namawiam do tego żeby ten obraz uzupełnić o innych aktorów, którzy w tym regionie działają. Wojna ukraińska to jedynie pierwszy akt w tragedii, czy tez pierwsze danie. Sądzę, że Polska jest daniem głównym. Nie wiemy w jakim kierunku będzie ten dramat ewoluował, czy jest przewidziane wyprowadzenie Polaków na ulicę.
Władza warszawska pokazała w ostatnich latach, że szuka pretekstu ku realizacji tego scenariusza. Wiemy natomiast, że w naszym imieniu minister Schetyna wypowiedział wojnę Państwu Islamskiemu, będąc w trakcie wizyty w Waszyngtonie.
Scenariusz ten, który nazywam "konominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim nadzorem powierniczym", realizowany jest zewnętrznie i wewnętrznie. Trudni przewidzieć w jaki sposób będzie on realizowany, gdyż główni scenarzyści zawsze mają kilka wariantów działania.
Najważniejsze, o co trzeba alarmować, to nie iść na taki "Majdan", abyśmy nie dali się sami wkręcić w taką "maszynkę do mielenia mięsa". Władzy warszawskiej bardzo przydałoby się, by ta polska młodzież patriotyczna gdzieś się podziała.
(fragment prelekcji Grzegorza Brauna w trakcie spotkania w Tarnowie w dniu 23 marca 2015 r.)
